Przyszłość Alexisa Sáncheza pozostaje niejasna, ale na ten moment wiele wskazuje na to, że Chilijczyk nie podpisze nowej umowy i opuści Arsenal. Do tej pory „Kanonierzy” liczyli się z jego odejściem za darmo latem przyszłego roku, ale w grę wchodzi również sprzedaż zawodnika w styczniu. W obu przypadkach konieczne będzie sprowadzenie następcy snajpera i wygląda na to, że Arsenal ma już swojego faworyta.
„Daily Mail” informuje, że londyńczycy uważnie obserwują poczynania Hirvinga Lozano. 22-latek dopiero tego lata przeniósł się z Meksyku do Europy i z miejsca stał się ważną postacią PSV. Skrzydłowy tak bardzo imponuje formą, że do Eindhoven udał się sam szef skautingu Arsenalu Steve Rowley.
Ekipa z Emirates Stadium nie zgłosiła się jeszcze z formalną ofertą, ale szykuje się do jej przedstawienia. Brytyjski dziennik twierdzi, że Meksykanin będzie mógł zmienić klub nawet w styczniu, ale na stole musi kwota 20 milionów funtów. Pozyskać Lozano nie będzie jednak tak łatwo, ponieważ już teraz interesuje się nim wiele europejskich klubów.
PSV pozyskało Lozano w czerwcu tego roku z Pachuki, pokonując po zaciętej walce między innymi Manchester City. Transfer szybko okazał się strzałem w dziesiątkę, ponieważ napastnik z miejsca zaczął podbijać holenderskie boiska. Do tej pory opuścił tylko jedno spotkanie ligowe, w którym to był zawieszony za czerwoną kartkę. W pozostałych sześciu meczach zdobył już sześć bramek, a skutecznością Lozano popisuje się również w reprezentacji.