26-letni Messi źle się czuł podczas spotkania Argentyny z Rumunią w środku tygodnia. Podobno wymioty zdarzały się mu już podczas wcześniejszych spotkań w klubie i w reprezentacji.
Kiedy w piątek w rozmowie ze szkoleniowcem poruszono ten temat, Martino przyznał, że napady wymiotów „nie są normalne”. Stwierdził jednak, że nie ma poważnego zagrożenia i problem ten nie wpływa w żaden w sposób na boiskową formę czterokrotnego zwycięzcy Złotej Piłki.
- Rozmawiałem z nim i takie sytuacje występują u niego regularnie. Nie jestem specjalistą, ale zdaję sobie sytuację, że taka reakcja organizmu nie jest normalna. Leo widział się już kilkukrotnie z różnymi specjalistami, ale w dalszym ciągu nie znaleziono rozwiązania na jego dolegliwości – powiedział trener „Dumy Katalonii”
W sprawie stanu swojego zdrowia wypowiedział się także sam Messi.
- Zdarza mi się to bardzo często: podczas meczów, treningów i kiedy jestem w domu… Nie mam pojęcia, dlaczego takie sytuacje ciągle występują – stwierdził piłkarz.
- Sytuacje, w których bardzo szybko zwiększam swoje przyspieszenie i zmienia się ilość wdychanego powietrza, bardzo często wywołują wymioty. Po zakończeniu spotkania z Rumunią czułem się już jednak całkowicie normalnie – zaznaczył napastnik.