Raphaël Varane dołączył do Manchesteru United latem 2021 roku za 40 milionów euro i od tego czasu zdążył zanotować dla tego klubu 93 występy.
Również w trwającym sezonie ma dosyć pewne miejsce w podstawowym składzie, o ile jest zdrowy, co przełożyło się na 30 spotkań i ponad dwa tysiące spędzonych na boisku minut.
Dlaczego więc klub miałby pozwolić odejść 30-latkowi, który stanowi o sile defensywy „Czerwonych Diabłów”? Wszystko ma rozchodzić się o zarobki, o czym informuje „Daily Mail”.
Kontrakt mistrza świata z 2018 roku wygasa wraz z końcem czerwca i gwarantuje mu gwiazdorskie wynagrodzenie w wysokości 340 tysięcy funtów tygodniowo, co czyni z niego drugiego najlepiej zarabiającego piłkarza w drużynie (o dziesięć tysięcy więcej inkasuje jedynie Casemiro). Klub byłby ponoć chętny na kontynuowanie współpracy, ale na gorszych dla Varane'a warunkach, na co on na razie nie chce przystać, więc najprawdopodobniej środkowy obrońca po sezonie będzie do dostępny na rynku transferowym jako wolny zawodnik.
Wiele wskazuje na to, że Varane stanie przed poważnym dylematem przy wyborze następnego przystanku w swojej karierze. Ogromne doświadczenie zdobyte w barwach Realu Madryt i Manchesteru United powinno zainteresować najlepsze kluby w Europie, zwłaszcza że za blisko 31-letniego piłkarza nie trzeba będzie płacić kwoty odstępnego. Z drugiej strony, pojawiają się głosy, że zatrudnić Francuza będą chciały również kluby z Arabii Saudyjskiej, które najpewniej zaoferowałyby mu bajeczne warunki finansowe.