Środkowy pomocnik został sprowadzony na Allianz Arenę w połowie 2019 roku i jak sam mówił, liczył na zdecydowanie więcej szans do zaprezentowania swoich umiejętności. Z drugiej strony jest on świadom tego, że zmarnował kilka okazji, co zaważyło na jego obecnej sytuacji.
– Mam wszystko to, czego potrzeba, by grać regularnie w takim klubie jak Bayern. Jestem o tym przekonany. Dotąd rzadko miałem okazję to robić. U Hansiego Flicka tylko pod koniec sezonu, z Julianem Nagelsmannem głównie podczas okresu przedsezonowego. Zagrałem mecz, w którym nie dałem z siebie maksimum. To było to. Każdego dnia pokazuję trenerom, na co mnie stać. Ale nie mogę winić naszego szkoleniowca: mieliśmy świetną pierwszą połowę sezonu! (…) Muszę mieć silną głowę i jestem pewien: dostanę swoje minuty – mówił zaledwie kilka dni temu „Bildowi”.
Tymczasem według najnowszych wieści Francuz zdążył już zaakceptować dwie oferty. Teraz ostatni głos należy do Bayernu Monachium, który otrzymał możliwość wyboru propozycji CSKA Moskwa lub Venezii. Obie opiewają na kwotę około 10 milionów euro, w tym bonusy
Rosjanie w tym momencie zajmują czwartą pozycję w tabeli ligowej, podczas gdy Włosi plasują się na szesnastym miejscu.
Michaël Cuisance był również pożądany przez FC Metz i Estac Troyes, ale one dążyły jedynie do wypożyczenia, podczas gdy „Gwiazda Południa” oczekuje sprzedaży.
22-latek kampanię 2020/2021 spędził w Olympique’u Marsylia. Jego bilans w trykocie monachijskiej drużyny to zaledwie 13 występów, dwa gole oraz tyle samo asyst.