Fabrizio Romano poinformował na Twitterze, że reprezentant Bośnii i Hercegowiny we wtorek odbędzie zaplanowaną podróż do Zjednoczonych Emiratów Arabskich, aby dopiąć na ostatni guzik warunki kontraktu indywidualnego z ekipą Al-Sharjah.
Współpraca między stronami ma obowiązywać przez trzy lata. FC Barcelona już wcześniej bez skrępowania wyraziła zgodę na sprzedaż.
Informacja o zaciekawieniu środkowym pomocnikiem przez emiracki klub wywołała uśmiech na twarzy działaczy „Dumy Katalonii”, którzy po zakończeniu letniego okienka chcą zrealizować kolejne zadania. Jednym z głównych priorytetów jest przedłużenie umowy z Gavim.
Pieniądze z transferu Pjanicia i odciążenie budżetu płacowego pozwolą na przedstawienie lukratywnej propozycji perspektywicznemu Hiszpanowi, którego obecny kontrakt wygasa w czerwcu przyszłego roku.
W ostatnim czasie niemieckie media wspominały o chęci przechwycenia usług 18-latka przez Bayern Monachium. W myśl teorii, „Bawarczycy” mogliby już od stycznia negocjować z piłkarzem szczegóły współpracy w perspektywie wolnego transferu. Takiego scenariusza Barça zamierza zdecydowanie uniknąć.
Powracając do Pjanicia, dołączył on na Camp Nou z Juventusu latem 2020 roku za 60 milionów euro (a właściwie wymiany na Arthura). Swoje piętno odcisnął tylko w pierwszej kampanii, rozgrywając 30 spotkań bez żadnych zdobyczy bramkowych czy asyst.
Sezon 2021/2022 spędził już na wypożyczeniu w Beşiktasie. Tam przynajmniej zanotował cztery asysty.
W przeszłości zawodnik bronił też barw AS Romy, Olympique'u Lyon i FC Metz.