Pomocnik Realu Madryt spotka się dzisiaj z prezydentem Florentino Pérezem, włoskie media używają przy tym określenia „Modrić-Day”. Jak spekuluje „La Gazzetta dello Sport”, Chorwat widzi tylko dwie możliwości - rozstanie z Realem (i odejście do Interu Mediolan) lub przedłużenie umowy na lepszych warunkach - i oczekuje konkretnej odpowiedzi podczas bezpośredniej rozmowy.
Wcześniej media spekulowały, że Modrić kilka miesięcy temu zawarł z Pérezem „dżentelmeńskie porozumienie” w sprawie możliwości odejścia po zakończeniu sezonu, jednak działacz publicznie wypowiedział się, że jeśli Inter chce pozyskać gwiazdora, wówczas musi wyrównać kwotę z klauzuli wykupu, czyli 750 milionów euro.
32-letniemu wicemistrzowi świata coraz bliżej do zakończenia kariery, dlatego chciałby podpisać być może ostatni duży kontrakt na najwyższym poziomie.
Modrić do Realu przeniósł się w 2012 roku z Tottenhamu. Był jednym z głównych architektów wielkich sukcesów madrytczyków - między innymi czterech trofeów Ligi Mistrzów, z czego trzech z rzędu.
Tymczasem wczoraj „El Mundo” poinformowało, że Real rozważa złożenie skargi do UEFA przeciwko Interowi. Zdaniem madrytczyków ewentualny transfer Modricia stałby w sprzeczności do przepisów Finansowego Fair Play.