Sanson przywędrował na Villa Park zimą 2021 roku. Wówczas jako gracz Olympique'u Marsylia wzmocnił zespół kosztem niespełna 16 milionów euro. Zapowiadał się na jednego z zawodników mających usprawnić funkcjonowanie środka pola pod wodzą Stevena Gerrarda.
Wiele rzeczy poszło jednak nie tak. 28-latek nie zaadaptował się dobrze w nowym otoczeniu, a przez blisko dwa lata spędzone w Birmingham zdążył zanotować tylko 21 występów, z czego tylko jeden w bieżącej kampanii.
Dodatkowo wychowanek Le Mans nic nie zyskał na późniejszej zmianie trenera. W listopadzie Unai Emery zastąpił Stevena Gerrarda i na razie notuje bardzo dobre wyniki bez potrzeby korzystania z usług piłkarza.
Obecnie Sanson liczy na to, że na stole pojawią się bardzo ciekawe propozycje. Świadczy o tym fakt, iż odtrącił już zakusy ze strony Strasbourga i Auxerre - dwóch firm z Ligue 1.
Najbardziej wygodnym scenariuszem dla zawodnika byłby powrót do ojczyzny. Niewykluczone, że liczy on na odzew ze strony Marsylii, lecz nic nie zapowiada tego, aby działacze ze Stade Vélodrome podjęli temat transferu.
Na horyzoncie pojawiają się jeszcze Montpellier i Nantes, które monitorowało sytuację Sansona w ostatnich miesiącach. Wszystkie rozmowy mają obracać się jedynie w zakresie półrocznego wypożyczenia.
Współpraca między byłym reprezentantem Francji U-21 a Aston Villą wygasa dopiero w czerwcu 2025 roku.