Portugalczyk jest krytykowany za bardzo słaby start sezonu, bowiem mistrz Anglii zgromadził zaledwie cztery punkty w pierwszych czterech kolejkach, co więcej, w momencie pisania tego artykułu, przegrywa z Evertonem 2:1. Choć kibice sugerują, że cierpliwość Romana Abramowicza może się niedługo skończyć i powtórzy się sytuacja z 2007 roku, "The Special One" emanuje pewnością siebie i przekonuje, że nigdy nie opuści Stamford Bridge.
- Nie zamierzam odchodzić z Chelsea w żadnych okolicznościach. Działacze także tego nie chcą. Mamy więc prostą sytuację: ja nigdzie się nie wybieram, nikt nie planuje mnie zwalniać - oświadczył Mourinho.
- W 2007 roku była inna sytuacja. Już wcześniej założyłem sobie, że chcę poprowadzić Inter i Real Madryt. Przeżyłem już swoją przygodę we Włoszech i w Hiszpanii, więc nie mam ochoty tam wracać. Tu jest mój dom - dodał.
- Roman Abramowicz potwierdziłby te słowa. Miałem dwuletni kontrakt, a ten został przedłużony na cztery lata. To wiele mówi. Jeśli ktoś myśli, że stąd odejdę lub mnie wyrzucą, nic o mnie nie wie - zakończył.