Francuz wrócił do ekipy znad Rodanu po bardzo nieudanym pobycie w Atlético Madryt. Przez pół roku rozegrał wtedy raptem siedem spotkań i nie zanotował ani jednego trafienia.
Mimo to „Les Gones” go nie skreślili, a wręcz przeciwnie. Klub ponownie zaufał swojemu napastnikowi, a on odpłacił się znakomitą formą strzelecką, a także wzięciem na siebie jeszcze większej odpowiedzialności.
Wicekapitan drużyny pod koniec sezonu nie tylko przywdziewał opaskę, ale wpisywał się na listę strzelców w każdym z siedmiu ostatnich spotkań, posyłając w tym czasie dwa dublety.
Ostatecznie wysoka forma 25-latka nie wystarczyła, aby Olympique Lyon zapewnił sobie udział w europejskich pucharach. Nie ma jednak wątpliwości, że pod względem indywidualnym atakujący ma za sobą świetny sezon.
Moussa Dembélé rozegrał łącznie 36 spotkań, zdobył 22 bramki i zanotował pięć asyst.
Nic więc dziwnego, że na brak zainteresowania nie może narzekać. Wstępnie w kolejce po niego ustawiły się Manchester United, Tottenham Hotspur czy Arsenal, lecz na swoich listach życzeń mają go też inne ekipy z Premier League.
Jak informuje Footmercato.net, sam zawodnik nie spieszy się z podjęciem decyzji. Gdy jednak pojawi się ciekawa propozycja, zarówno jemu, jak i pracodawcy na rękę będzie jej przyjęcie, gdyż kontrakt obowiązuje jeszcze tylko przez rok.