Skrzydłowy przez długi czas musiał walczyć o to, by spełnić swoje marzenie o grze w Premier League. Nieudany transfer do Burnley nie podciął mu skrzydeł i niedługo później trafił on do Hull City. Z drużyną tą spadł jednak do Championship, a następnie nie udało mu się awansować z powrotem do angielskiej ekstraklasy. W obecnej kampanii Championship „Grosik” jeszcze nie wystąpił, ale wkrótce i tak ma założyć koszulkę innego zespołu.
Tego lata wiele spekulowano na temat wyprowadzki zawodnika i temat zdaje się powoli finalizować. Nie obyło się jednak bez zaskoczenia. W ostatnich dniach pojawiły się informacje o tym, że „Tygrysy” przyjęły ofertę tureckiego Bursasporu. Okazuje się jednak, iż choć faktycznie Grosicki uda się na południowy-wschód Europy, zagra nie w Turcji, a w Grecji.
Na finiszu rywalizację o 30-latka miał wygrać Panathinaikos. Tak wynika ze słów Mateusza Borka, który w programie „Cafe Futbol” zdradził, że lada dzień Grosicki podpisze kontrakt z ateńczykami.
Tym samym „To Trifýlli” po raz kolejny pokonali konkurencję. Wcześniej Grosicki zdawał się być blisko Montpellier, lecz to Panathinaikos wyszedł na prowadzenie. Następnie bliżej pozyskania gracza był wspomniany Bursaspor, ale Grecy nie odpuścili i teraz ostatecznie mają sfinalizować rozmowy.
Przygoda Polaka w Anglii kończy się zatem po ponad półtorej roku. Dla Hull skrzydłowy wystąpił 54 razy. W tym czasie zdobył dziewięć goli i zaliczył 11 asyst.