Nasz czarnoskóry goleador. Co słychać u Olisadebe?

fot. FotoPyk
Mateusz Michałek
Źródło: Transfery.info

Pamiętacie jeszcze niezwykłe eliminacje do mistrzostw świata w 2002 roku i - mimo wszystko - pełen emocji koreańsko-japoński mundial? Nie byłoby tego, gdyby nie Emmanuel Olisadebe, który w czwartek obchodzi swoje 38. urodziny.

To zdecydowanie jeden z najlepszych biało-czerwonych początku XXI wieku. „Emsi” trafił do Polski w 1997 roku, Polonia Warszawa zapłaciła wtedy za niego około 150 tysięcy dolarów. Opłaciło się. Urodzony w nigeryjskim Warri snajper walnie przyczynił się do zdobycia mistrzostwa kraju przez „Czarne Koszule” w sezonie 1999/2000 i kilku innych trofeów. Po 10 latach Panathinaïkós kupił go za ponad 10 razy więcej niż zapłacili za niego warszawiacy.

Jaki był? - Do Emmanuela trzeba było mieć podejście. Nieraz jak trener Wdowczyk próbował od niego coś wyciągnąć to „Oli” jeszcze bardziej zamykał się w sobie. Jedną z niewielu osób, które potrafiły z nim rozmawiać był Engel. Ogólnie Emmanuel był bardzo spokojny. Miał swój cykl. Po meczu odpoczywał przez cztery dni, następnie wchodził na rozruch i grał w kolejnym spotkaniu - opowiadał nam kiedyś Tomasz Ciesielski, który grał z nim w Polonii.


Sporo osób bulwersowało się, gdy „Oli” otrzymał polskie obywatelstwo, ale koniec końców nawet najwięksi malkontenci musieli przyznać, że był to świetny ruch. Napastnik znakomicie odnalazł się w kadrze Engela. Ogólny bilans? 11 trafień w 25 reprezentacyjnych spotkaniach. Osiem z nich zanotował w eliminacjach do wspomnianego mundialu. Jedno na samej imprezie, w pamiętnym spotkaniu ze Stanami Zjednoczonymi.


Po Panathinaïkósie, w którym szczególnie na początku radził sobie nieźle, Olisadebe grał jeszcze w Portsmouth, Xánthi, Pégias Kinýras, chińskim Henan Jianye, gdzie robił za wielką gwiazdę, a na koniec kariery wrócił jeszcze do Grecji.

W piłkę na poważnym poziomie nie gra od 2012 roku, choć oficjalnie zakończył karierę nieco później. Pobyt w Chinach z całą pewnością pozwolił mu na odłożenie sporej sumki na koncie. - Nie żyję na nie wiadomo jak wysokim poziomie, ale nie jestem biedny. Na poważnie zamierzam zająć się biznesem, wejść w rynek nieruchomości. Kupować ziemię, budować, a potem sprzedawać lub wynajmować - mówił jakiś czas temu w „Super Expressie”. „Oli” zapowiadał też, że chce zapisać się na kurs trenerski.

Obecnie mieszka na stałe w Anglii, ale nie zapomina o swojej drugiej ojczyźnie. Całkiem niedawno wrócił na Konwiktorską, żeby wziąć udział w charytatywnym spotkaniu.

STO LAT!

Więcej na temat: Emmanuel Olisadebe Polska

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Carlo Ancelotti skradł show. Tak świętował mistrzostwo Realu Madryt [WIDEO] Joan Laporta wpadł w szał po meczu z Gironą. „Tak nie może być!” [WIDEO] „Załatwił” Realowi Madryt mistrzostwo, latem zaliczy głośny powrót?! „Królewscy” wiedzieli, co robią GKS Katowice się zabawił. 8:0 na zapleczu Ekstraklasy [WIDEO] Nikt nie chce zostać mistrzem Polski. Jagiellonia Białystok nie wykorzystała okazji [WIDEO] Xavi z apelem po bolesnej porażce w derbach Katalonii. „Musimy zapomnieć o tym sezonie. To był solidny mecz...” To był kapitalny transfer Realu Madryt. Nikt się tego po nim nie spodziewał

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy