„Królewscy” są zainteresowani brazylijską gwiazdą jeszcze od czasów jej gry dla Santosu. Wtedy wyścig po jej kartę zawodniczą wygrała Barcelona, ale odkąd gracz zdecydował się przenieść do Paris Saint-Germain, temat przeprowadzki 27-latka do Madrytu nieustannie powraca. Według najnowszych informacji, w tym roku madrytczycy poczynili kolejne starania, lecz zakończyły się one niepowodzeniem.
Kataloński „Sport” informuje, że Real starał się o Neymara w kilku podejściach. Najpierw oferował za niego aż 350 milionów euro, chcąc w ten sposób dać graczowi jasny sygnał, że to on ma być w centrum projektu rewolucji pod wodzą Zinedine'a Zidane'a. Później także na dalszy plan sprowadzono podchody pod transfer Kyliana Mbappé, ponieważ „Los Blancos” dostrzegali, że Brazylijczyk nie ma najlepszych relacji z 20-latkiem.
Neymar miał pełnić rolę lidera zespołu i być dla niego jak Cristiano Ronaldo przed odejściem do Juventusu. Dziennikarze twierdzą, że tak się jednak już nie stanie, ponieważ zawodnik kategorycznie odmówił transferu. Stało się tak dlatego, iż napastnik ma po cichu liczyć, że uda mu się jeszcze wrócić do Barcelony.
Wspomniany dziennik twierdzi, że mimo zaskakującej decyzji o odejściu, wychowanek Santosu wciąż cieszy się sporą sympatią wielu piłkarzy „Blaugrany”. Takie gwiazdy jak Messi czy Luis Suárez z chęcią powitałyby byłego kolegę, a klub też dobrze pamięta o tym, iż Neymar był w składzie zespołu, gdy ten po raz ostatni sięgał po Ligę Mistrzów w 2015 roku. Champions League jest priorytetem dla Katalończyków, dlatego taka pomoc mogłaby im się przydać.
Real tymczasem porzucił już nadzieje na transfer i skoncentrował się na innych celach. Blisko zakontraktowania jest Eden Hazard i jeśli klub zdecyduje się na kupno kolejnego skrzydłowego, choćby w miejsce Garetha Bale'a, będzie się raczej starać o Mohameda Salaha. Neymar z kolei może być tak czy tak zmuszony do pozostania w Paryżu, ponieważ wkrótce Barcelona może ogłosić pozyskanie Antoine'a Griezmanna.