Francuz jest co rusz łączony z odejściem z Sevilli już od wielu miesięcy, ale choć interesowały się nim wielkie kluby z całej Europy, Andaluzyjczycy pozostawali nieugięci. „La Gazzetta dello Sport” twierdzi jednak, że tego lata może się to zmienić. Zawodnik ma być już po słowie z działaczami Romy, a dziennik twierdzi, że transfer jest coraz bliższy.
Według doniesień włoskich żurnalistów, „Giallorossim” udało się osiągnąć porozumienie z zawodnikiem w sprawie umowy, która będzie obowiązywała przez cztery sezony. Na jej mocy 29-latek ma inkasować co roku 3,5 miliona euro.
Nieco inaczej wygląda sprawa w relacjach między klubami. Tutaj nie można jeszcze mówić o ustaleniu wszelkich warunków transferu. N'Zonzi ma zapisaną w swoim kontrakcie klauzulę odejścia w wysokości 40 milionów euro. Do tej pory „Los Nervionenses” odprawiali każdy klub z kwitkiem, żądając właśnie takich pieniędzy. Między innymi dlatego pomocnik nie trafił do Włoch wcześniej - przez długi czas walczył o niego Juventus, lecz turyńczycy nie chcieli przepłacać.
Zgodnie z informacjami sprzed kilku dni, Roma jest gotowa zapłacić 25 milionów euro, a Sevilla miała patrzeć na tę ofertę przychylnym okiem. „La Gazzetta dello Sport” dodaje jednak, że zanim dojdzie do transferu, rzymianie woleli najpierw sprzedać Maxime'a Gonalonsa, który zwolniłby N'Zonziemu miejsce w składzie.
Wychowanek Amiens występuje w Sevilli od 2015 roku. W barwach klubu wystąpił w ponad 130 spotkaniach, a w 2016 roku sięgnął wraz z zespołem po trofeum za wygranie Ligi Europy.