Togijczyk w ostatnich tygodniach prowadził rozmowy z kilkoma klubami, ale faworytem od początku wydawały się "Orły". Alan Pardew, który znakomicie rozpoczął sezon, nalegał na sprowadzenie napastnika, a 31-latek był do wzięcia za darmo. Angielski szkoleniowiec od zawsze należał do grona zwolenników Adebayora, próbował go nawet sprowadzić w 2016 roku, chwilę przed transferem do Arsenalu. Wówczas trenował West Ham.
Kwestią najdłuższej dyskutowaną były zarobki piłkarza, ale ostatecznie strony doszły do porozumienia. Rosły snajper, który przez ostatnie miesiące trenował indywidualnie, pozytywnie przeszedł testy medyczne i podpisał umowę obowiązującą do końca sezonu. Nie wiadomo, czy możliwe jest jej automatyczne przedłużenie.
Znalezienie nowego pracodawcy przez Adebayora to dobra informacja dla Tottenhamu, który wciąż wypłacał mu pensję.