Emil Holm to szwedzki wahadłowy, który na świat przyszedł 13 maja 2000 roku w Göteborgu. Swoje pierwsze kroki stawiał w tamtejszym IFK. Dla pierwszego zespołu tego klubu zanotował 42 występy, w których strzelił dwa gole i zaliczył pięć asyst.
Zimą 2021 roku Holm zdecydował się opuścić ojczyznę, ale pozostał w Skandynawii, bo dołączył do duńskiego SönderjyskE. Stamtąd już po pół roku wykupiła go Spezia Calcio, ale natychmiast wypożyczyła go z powrotem do klubu z siedzibą w Haderslev. W sumie Szwed wystąpił w 44 spotkaniach dla tej drużyny, w których osiem razy wpisał się na listę strzelców i trzy razy asystował kolegom.
Po tym, jak 23-latek okrzepł w Danii, zdecydowano się dać mu szansę na włoskich boiskach. W minionym sezonie uzbierał dla Spezii 23 występy - zdobył w nich gola i zaliczył dwie asysty. Niestety, nie wystarczyło to, aby zapewnić włoskiemu klubowi utrzymanie w Serie A.
W przeciwieństwie do Bartłomieja Drągowskiego, Przemysława Wiśniewskiego i Szymona Żurkowskiego, Holm najbliższego sezonu nie spędzi jednak w Serie B, bo na jego transfer zdecydowała się Atalanta. Zapłaciła ona dwa i pół miliona euro za roczne wypożyczenie, a w umowie zawarto opcję transferu definitywnego za sześć i pół miliona.
Holm musi się szykować na ostrą rywalizację, bo prawe wahadło w Atalancie jest dobrze obsadzone. Po zerwaniu więzadła krzyżowego wraca Hans Hateboer, a chrapkę na grę ma też przecież Davide Zappacosta.