Piłkarz podpisał z nowym klubem kontrakt do 30 czerwca 2021 roku, zawierający opcję przedłużenia o kolejne dwanaście miesięcy. Mimo że kwota transferu nie została ujawniona, mówi się, że Pritchard trafi do „The Terriers” za około 11 milionów funtów. Oznacza to, że Anglik jest drugim najdroższym transferem w historii klubu. Pierwszą pozycję w rankingu niezmiennie okupuje Steven Mounie, za którego latem ubiegłego roku Huddersfield zapłaciło o 500 tysięcy funtów więcej.
Pritchard najlepiej czuje się na pozycji numer „10”, ale może też występować na boku pomocy. W nowym klubie będzie grał z numerem 21.
24-latek jest wychowankiem akademii Tottenhamu oraz byłym młodzieżowym reprezentantem Anglii. W swojej karierze występował w takich klubach jak m.in. West Brom, Norwich czy Brentford.
Pozyskanie nowego zawodnika skomentował menadżer „The Terriers” David Wagner:
- Cieszę się, że mogę powitać Alexa w naszym zespole. On jest dokładnie takim typem zawodnika, z którym lubimy pracować w tym klubie. Pritchard jest młodym, zdolnym Brytyjczykiem, który swoją grą na zapleczu Premier League przyciągnął uwagę wielu lepszych zespołów.
- Teraz czeka nas ciężka praca. Chcemy dać mu możliwość rozwoju i gry o najwyższe cele.
- Chciałbym podziękować Deanowi Hoyle'owi i całemu zarządowi za umożliwienie mi doprowadzenie tej transakcji do samego końca.
Pritchard jest drugim zimowym wzmocnieniem Huddersfield. Wcześniej do zespołu dołączył Terence Kongolo z AS Monaco.
Pritchard w trwającym sezonie wystąpił w zaledwie ośmiu meczach ligowych, strzelając bramkę i zaliczając dwie asysty. Tak mizerny dorobek jest jednak spowodowany poważną kontuzją kolana, przez którą stracił pierwszą część sezonu. W piłce seniorskiej na poziomie Championship pierwszy raz zawodnik na poważnie zaistniał w sezonie 2014/2015, gdy w Brentford strzelił dwanaście bramek i zaliczył siedem asyst. W Premier League nie udało mu się przebić, ale w ostatniej kampanii znów na zapleczu miał sześć goli i dziewięć asyst.