Agresja Rosji na Ukrainę oddziałuje mocno na psychikę zarówno rosyjskich, jak i ukraińskich zawodników. Baszkirow w dniu napaści ze strony rosyjskich wojsk wyznał, że modli się za mieszkańców sąsiedniego kraju. Nie zdecydował się jednak na jednoznaczne potępienie Rosji.
– Modlę się za wszystkich na Ukrainie, w Rosji, Polsce i całej Europie. Błagam, żeby następny dzień, następna godzina, następna sekunda, przyniosły nam pokój i ustabilizowała ten chaos. Nienawidzę przemocy. Nienawidzę wojny. Jestem jej przeciwny i nie potrafię zaakceptować tego, co się dzieje – mówił.
W ocenie władz „Miedziowych” taka postawa 30-latka to było za mało, aby mógł on pozostać w klubie. Mając to na uwadze, tuż po wejściu w ostatnią fazę leczenia po zerwaniu więzadła w kolanie doszło do rozstania.
Kontrakt defensywnego pomocnika, ważny i tak tylko do 30 czerwca, został rozwiązany w trybie natychmiastowym.
Piłkarz znany ze swojego zamiłowania do kultury wyższej przed przyjazdem do Polski bronił barw Rubina Kazań. Już na polskiej ziemi rozegrał 45 spotkań, zdobył pięć bramek i zanotował dwie asysty.
Wkrótce jego los podzieli znajdujący się w skomplikowanej sytuacji pod względem mentalnym Ilja Żygulow (matka Ukrainka, ojciec Rosjanin), który został sprowadzony latem ubiegłego roku. Zaplanowano już rozmowy w tej sprawie, co zostało potwierdzone przez prezesa klubu.
Informacje o chęci rozstania pojawiały się już miesiąc temu, ale dopiero teraz Zagłębie przeszło do działania.