Niemieckie media poinformowały przed paroma dniami, że klub z Niemiec osiągnął pełne porozumienie ze Sportingiem w kwestii sprowadzenia doświadczonego napastnika.
Transakcja z udziałem 30-letniego zawodnika miała zostać dopięta na początku tego tygodnia, ponieważ władzom Eintrachtu Frankfurt zależało na zgłoszeniu piłkarza do udziału w czwartkowym pojedynku IV rundy eliminacyjnej Ligi Europy przeciwko Strasbourgowi (22 sierpnia o godzinie 20:30).
W tym momencie należało przypuszczać, że już nic nie powinno stanąć na drodze przeprowadzki Holendra do zespołu występującego w Bundeslidze.
Sporting poinformował jednak w oficjalnym komunikacie, że pomiędzy Basem Dostem a przedstawicielami „Die Adler” pojawiły się pewne niejasności, które mogą doprowadzić do ostatecznego anulowania transferu z udziałem doświadczonego napastnika.
- Mniej więcej tydzień temu agent piłkarza poinformował nas, że Eintracht Frankfurt zgłosił się po jego zawodnika i osiągnął z nim porozumienie. Sporting również we właściwym czasie ustalił warunki transferu piłkarza, który w ostatniej chwili zaczął żądać zmian odnoszących się do kwestii finansowych, które wstrzymały całą operację. My odcinamy się od fałszywych informacji publikowanych w prasie. Jednocześnie zapewniamy, że chcemy wypracować porozumienie, które zadowoli wszystkie strony. Ponadto pozostaniemy stanowczy i bezkompromisowi w obronie naszych interesów oraz będziemy odporni na presję mediów - czytamy w komunikacie, w którym dowiadujemy się także, że wcześniej Holender ze względów osobistych odrzucił bardzo atrakcyjne propozycje ze strony ekip z Chin, Rosji, Turcji oraz Meksyku.