29-latek jeszcze kilka sezonów temu uchodził za wielce obiecującego stopera. Wówczas, jako piłkarz FC Schalke 04, po raz pierwszy uszkodził on kolano. Kontuzja wykluczyła go z gry na około rok.
Pomimo tego rękę do Greka wyciągnął Bayer Leverkusen i choć urazy go nadal nie oszczędzały, początkowo wyglądało to całkiem obiecująco. W 2016 roku gracz został wypożyczony do RB Lipsk i koszmar powrócił. Przydarzył mu się bowiem następny uraz kolana.
Pół roku później wszystko wydawało się wracać do normy. Pomogło wypożyczenie do Hamburgera SV, w którym stał się ważną postacią. Sezon 2018/2019 był już jednak praktycznie stracony w całości przez rehabilitację kontuzjowanego kolana.
Od tego czasu piłkarz szuka gdzieś swojej dawnej formy. Wylądował w NK Lokomotiwa Zagrzeb, ale nie zagrzał tam zbyt długo miejsca. Następnie obrał kurs na Arabię Saudyjską, aby po jednym meczu i zaledwie 20 minut spędzonych na boisku jeszcze w połowie sierpnia rozwiązać za porozumieniem stron kontrakt z Al Feihą.
Teraz Kyriakos Papadopoulos dołączył do Atromitosu. 35-krotny reprezentant wraca tym samym nie tylko do Europy, ale i Grecji. Podróż ta trwała 11 lat, a poprzednio bronił on barw Olympiakosu.