Mistrzowie Polski po trudnym początku rozgrywek krok po kroku starają się odzyskać pozycję w czele tabeli, choć na razie trudno tu mówić o walce o obronę tytułu. Jak na razie podopieczni Johna van den Broma zajmują ósmą pozycję w ligowej stawce, tracąc do liderującego Rakowa Częstochowa aż 13 punktów. Z drugiej jednak strony miejsce dające grę w pucharach jest na wyciągnięcie ręki, bowiem do trzeciego Widzewa Łódź strata wynosi jeden punkt, a poznaniacy mają o jedno spotkanie rozegrane mniej.
Na wiosnę jeszcze wiele może zatem się wydarzyć, stąd też klub zamierza dobrze przygotować się do kolejnej rundy. Przed „Kolejorzem” jeszcze starcie z Jagiellonią Białystok, a następnie przerwa na mundial w Katarze. W kontekście zimowego zgrupowania poznaniacy utrzymają bliskowschodni klimat, ponieważ zaplanowali wyjazd do Zjednoczonych Emiratów Arabskich.
W ostatnich latach Lech Poznań przyzwyczaił kibiców do przygotowań zimowych w tureckim Belek, tym razem padło jednak na Dubaj. Kierownik zespołu Mariusz Skrzypczak wyjawił, że drużyna będzie miała do dyspozycji jedno z kilku boisk w ośrodku wyłącznie dla siebie, a na miejscu ma rozegrać dwa sparingi. Rywale mają zostać ogłoszeni w późniejszym czasie.
Po ostatnim gwizdku w meczu z białostoczanami „Lechici” mają się udać na urlopy, z których wrócą na jakiś czas w grudniu, by trenować w Poznaniu. Następnie czeka ich przerwa świąteczno-noworoczna i powrót do treningów 3 stycznia 2023 roku. Na następny dzień zaplanowano wylot do Dubaju, z którego wrócą 14 stycznia.
Pierwszy mecz ligowy w nowym roku zaplanowano na 27 stycznia, a rywalem mistrzów Polski będzie Stal Mielec. Przypomnijmy, że Lech Poznań na wiosnę zagra również na arenie międzynarodowej. Rywalem w fazie play-off Ligi Konferencji Europy będzie norweskie Bodø/Glimt.