Początek sezonu nie układa się dla VfL Bochum tak, jakby życzyli sobie tego kibice klubu. W pierwszych dwóch spotkaniach zespół prowadzony przez Thomasa Reisa nie zdobył nawet punktu i obecnie plasuje się w tabeli na siedemnastym miejscu.
Słaba postawa u progu rozgrywek poskutkowała tym, że działacze zdecydowali się poszukać nowego środkowego napastnika.
Najciekawszym rozwiązaniem okazał się Lys Mousset, który zasila ekipą Bundesligi w ramach transferu bezgotówkowego z Sheffield United. Po przejściu testów medycznych parafował kontrakt, który będzie obowiązywał do 30 czerwca 2024 roku.
- Lys to przedstawiciel francuskiej szkoły piłkarskiej, który pokazał swoje umiejętności najpierw we Francji, a następnie występował na najwyższym szczeblu rozgrywkowym w Anglii, czyli w Premier League. Dzięki temu transferowi zyskujemy ciekawą alternatywę w linii ataku - mówi dyrektor zarządzający Sebastian Schindzielorz.
Atakujący to wychowanek Le Havre, które w swojej karierze grał nie tylko dla wspomnianego Sheffield United, ale również i Bournemouth. Ostatnich kilka miesięcy spędził z kolei w ramach wypożyczenia w Salernitanie.
Tam rozegrał raptem sześć meczów, a jego dorobek to jedna asysta.