Niechęć Deana Hendersona do pełnienia funkcji zmiennika i słaby początek sezonu w wykonaniu hiszpańskiego bramkarza zmusił działaczy „Czerwonych Diabłów” do rozejrzenia się za wartościowym zmiennikiem Davida De Gei.
Ekipa z Old Trafford nie dążyła na tym polu do nawiązania dłuższej współpracy z nowym golkiperem i postawiła na wypożyczenie Martina Dúbravki z Newcastle United.
Przedstawiciele „Srok” uznali jednak w połowie sezonu, że zatrudniony tymczasowo na jego miejsce Loris Karius nie spełnia pokładanych w nim nadziei. Dlatego w strukturach ligowego rywala Manchesteru United zapadła decyzja o ściągnięciu Słowaka z powrotem.
Utytułowany klub znalazł się w tej sytuacji znów w trudnym położeniu, ale bardzo szybko z niego wyszedł poprzez podjęcie rozmów z Crystal Palace na temat Jacka Butlanda.
Negocjacje przebiegły w ekspresowym tempie i zakończyły się wypożyczeniem 29-latka do końca sezonu.
- To niesamowity klub, z którego reprezentowania jestem dumny. Naprawdę nie mogę się doczekać pracy z niewiarygodną grupą bramkarzy, wspierających się nawzajem każdego dnia, aby stworzyć najlepsze środowisko treningowe i grę dla zespołu - powiedział pierwszy zimowy nabytek „Czerwonych Diabłów”.
- Grałem przeciwko Davidowi De Gei i reprezentowałem Anglię u boku Toma Heatona. To bramkarze najwyższej klasy i cieszę się z możliwości rywalizacji z nimi i wspierania ich jako kolegów z drużyny. Ta grupa może wiele osiągnąć w tym sezonie i jestem podekscytowany, że mogę odegrać swoją rolę w pomaganiu wszystkim w osiągnięciu wyznaczonych celów - dodał Butland.
Były gracz między innymi Birmingham City, Stoke City, Leeds United czy Derby County powrócił nie tak dawno do treningów po uporaniu się z urazem złamanego palca.
Przez swój cały dotychczasowy pobyt w Crystal Palace pełnił funkcję drugiego lub trzeciego bramkarza, co umożliwiło mu rozegranie łącznie siedemnastu spotkań od października 2020 roku.