Portugalczyk przez trzy ostatnie sezony był podstawowym prawym obrońcą w drużynie Barcelony, lecz już zanim do klubu przybył Ronald Koeman i wyraził swoją obojętność w sprawie przyszłości gracza, „Duma Katalonii” zdecydowała się go sprzedać.
Sytuacja 26-latka zmieniała się praktycznie co tydzień. Raz łączono go z innym klubem, innym razem informowano o pertraktacjach w sprawie przedłużenia dotychczasowej umowy. W końcu zawodnik powiedział dość i gdy pojawiła się na horyzoncie oferta z Anglii, przystał na nią.
Nieco wcześniej wicemistrz Hiszpanii dał „zielone światło” na transfer definitywny, który ostatecznie wyniósł 30 milionów euro podstawy i dodatkowe 10 milionów w formie zmiennych. Tym sposobem ekipa z Camp Nou odzyskała całą sumę zainwestowaną w angaż Nélsona Semedo, gdy, jak pamiętamy zapłacono 30 milionów euro, do których w przyszłości mogły zostać doliczone bonusy w wysokości następnych pięciu milionów.
Jeśli wszystkie cele zapisane w kontrakcie zostaną wypełnione, będzie to oznaczać wyrównanie rekordu transferowego „Wilków”. 40 milionów euro nie tak dawno zapłacono bowiem za Fábio Silvę.
„Bardzo dziękuję Barcelonie za umożliwienie mi szansy spełnienia marzenia o noszeniu tej koszuli, graniu na Camp Nou, uczeniu się od najlepszych na świecie. Dziękuję za to, że rozwijałem się jako gracz i człowiek. To były trzy wspaniałe lata, których nigdy nie zapomnę. Dziękuję moim kolegom, personelowi, fanom i wszystkim osobom, które pomogły mi od chwili mojego przyjazdu do dzisiaj” – napisał zawodnik w mediach społecznościowych na pożegnanie.
14-krotny reprezentant Portugalii z Wolverhampton Wanderers podpisał umowę do 30 czerwca 2023 roku, która zakłada możliwość rozszerzenia współpracy o następne 24 miesiące. To dziesiąty Portugalczyk w kadrze angielskiego klubu i już szóste wzmocnienie w tym oknie transferowym.
Semedo w barwach Barcelony rozegrał łącznie 124 spotkania, w których zdobył dwie bramki i zanotował 11 asyst. W tym czasie sięgnął on m.in. po dwa mistrzostwa Hiszpanii.