32-letni Kameruńczyk obrał ciekawy kierunek dalszej kariery, wiążąc się dwuletnią umową trzecią siłą minionej edycji greckiej ekstraklasy.
Aris ma ambitne plany, co pokazuje obecne okno transferowe. Działacze ze stadionu imienia Kleantisa Wikielidisa zapewnili sobie usługi kilku ciekawych i znanych postaci - Manu Garcíi, Pape Cheikha, Rafaela Camacho, Andre Graya (przyszedł również z Watfordu) i w końcu Gervinho, który swego czasu przywdziewał barwy Arsenalu i AS Romy.
Nowym członkiem tego zacnego grona jest właśnie N’Koulou.
72-krotny reprezentant Kamerunu przechodził ostatnio przez trudny okres. Poważna kontuzja i brak regularnych występów wyraźnie wpłynęły na jego boiskową dyspozycję. Doświadczony defensor liczy na odbudowę na greckich boiskach.
32-latek poprzedni sezon w koszulce Watfordu zwieńczył zaledwie trzema występami na wszystkich frontach. W związku z tym drużyna z Vicarage Road nie zamierzała kontynuować z nim dalszej współpracy.
N’Koulou na przestrzeni dotychczasowej kariery bronił barw kilku dużych marek, w tym AS Monaco, Torino i dwóch Olympique’ów - Lyon i Marsylia.
Swój najlepszy okres przeżywał zdecydowanie w klubie z Lazurowego Wybrzeża, w którym przez pięć lat stanowił o sile defensywy i zgromadził aż 207 gier. To właśnie z nią zdobył swoje jedyne trofeum w piłce klubowej - Puchar Francji z sezonu 2011/2012.