20-latek trafił do stołecznego klubu latem 2016 roku z ghańskiego Vision FC. Sprowadzono go w roli zawodnika, który w dłuższej perspektywie zostanie czołowym napastnikiem "Wojskowych". Rosły atakujący nie przebił się do pierwszego składu Legii - grał jedynie w trzecioligowych rezerwach, w których prezentował się poniżej oczekiwań.
Przed zamknięciem okna transferowego warszawski klub ustalił warunki rocznego wypożyczenia Sulleya do Zemplina Michalovce. Wczoraj został on oficjalnie zaprezentowany przez Słowaków.
- Sulley nie otrzymał w Legii zbyt wielu szans, co ułatwiło nam jego przyjście do nas. To wysoki, dobry technicznie napastnik, który z pewnością da nam jakość - stwierdził dyrektor sportowy Zemplina Marek Zahorcak.
Ghańczyk w słowackiej drużynie spotka się z innym wypożyczonym z Legii graczem - Tinem Maticiem. Chorwat, podobnie jak Sulley, trafił do warszawskiego zespołu latem ubiegłego roku. W Zemplinie występują także inni gracze znani z Ekstraklasy - bramkarz Gerard Bieszczad (ostatnio Bytovia Bytów) i pomocnik Miroslav Bożok (ostatnio Arka Gdynia).
Pod koniec sierpnia o 20-letnim napastniku zrobiło się głośno w polskich mediach, bowiem do sieci wyciekły maile pracownika klubu - Radosława Kucharskiego - będące raportem na temat snajpera, z czasów, gdy obserwowano go na turnieju w Afryce. Wynikało z nich, że kosztował ponad 500 tysięcy euro i określono go niezwykle perspektywicznym graczem (padło słowo „brylant”).