Chilijski skrzydłowy został wymieniony przez Arsenal za kartę zawodniczą Henrikha Mkhitaryana. Do końca kontraktu Alexisa pozostawało niecałe sześć miesięcy, dlatego „Kanonierzy” musieli zdecydować się na jego wymianę, bezpośrednią sprzedaż już teraz lub pogodzić się z jego odejściem za darmo następnego lata.
Działacze klubu wybrali tę pierwszą opcję, dlatego Chilijczyk już teraz przeniósł się do Manchesteru. Zanim jednak Alexis rozpocznie swoją przygodę z nowym zespołem, postanowił pożegnać się z Arsenalem.
„Chciałbym podziękować całemu sztabowi technicznemu, sztabowi medycznemu oraz wszystkim kolegom, z którymi dzielę wiele miłych wspomnień związanych z klubem. Szczególnie pozdrawiam osoby, które nie są widoczne na pierwszych stronach gazet, ale bez nich nic nie byłoby możliwe. W Arsenalu zajmują się przygotowaniem jedzenia, dbaniem o naszą wygodę dnia codziennego, czystością naszego obuwia czy utrzymaniem odpowiedniego stanu murawy. Wielkie podziękowanie dla was za umożliwienie nam poprawiania się z każdym kolejnym dniem. Dziękuję bardzo.
Są osoby (byli zawodnicy klubu), którzy wypowiadali się w mediach bez żadnej wiedzy na temat tego, co dzieje się w zespole i wyrządzali szkodę. Muszę zaznaczyć, że zawsze dawałem z siebie 100 procent – aż do ostatniego dnia, gdy zapytałem Mistera o to, czy mogę znaleźć się w drużynie, bo chcę mieć wkład. Dzisiaj przypominam sobie rozmowę, którą odbyłem z Henrym, legendą Arsenalu, która zmieniła zespół z tego samego powodu i dzisiaj przyszła moja kolej.
Dziękuję za wszystko „Kanonierzy”! Wszystko to, co osiągnęliśmy oraz dobre chwile, które dałem klubowi – chciałbym je zadedykować kibicom, bo to oni są najważniejsi. Dziękuję za każdy raz, gdy zaśpiewaliście Alexis Sánchez Baby”.