Klub z Rosji postanowił odnieść się do ostatnich publikacji krajowych i międzynarodowych mediów odnoszących się do rasistowskich okrzyków skierowanych do Malcoma przez lokalnych kibiców w trakcie jego debiutu przeciwko Krasnodarowi.
- Zenit zdaje sobie sprawę, że niewielka liczba fanów wywiesiła w trakcie meczu transparent o treści: „Dziękujemy kierownictwu za wierność tradycji”. Został on jednak błędnie odebrany przez różnych dziennikarzy i na podstawie fałszywych informacji wyciągnięto nieprawidłowe wnioski, które nie mają swojego odzwierciedlenia w rzeczywistości. Klub ma już długą tradycję w zakontraktowaniu zawodników z całego świata, których dobiera nie ze względu na ich pochodzenie, kolor skóry czy narodowość. Zenit od dawna wspiera także inicjatywy na rzecz walki z rasizmem, wyłączeniem społecznym oraz równością i będzie to robił teraz i w przyszłości. Jednocześnie pragniemy wyrazić głębokie ubolewanie z faktu, że media krajowe i zagraniczne oraz inne kluby piłkarskie rozpowszechniają nieprawdziwe informacje i zgłosiły całą sprawę odpowiednim organom. Mamy nadzieję, że organizacje zbadają całą sprawę i zaprzeczą tym obraźliwym oskarżeniom. Nasz klub pragnie również zaprosić osoby komentujące tę sytuację na jeden z domowych meczów, aby doświadczyć naszej gościnności, którą pokazaliśmy w trakcie Mistrzostwa Świata oraz innych międzynarodowych zawodów oraz wydarzeń - czytamy w oświadczeniu.
Tym samym ekipa z Sankt Petersburga zaprzeczyła plotkom na temat możliwego szybkiego odejścia Malcoma, który przed paroma dniami został sprowadzony do zespołu za 40 milionów euro (plus pięć milionów zawartych jeszcze w bonusach) z Barcelony.