Beniaminek PKO BP Ekstraklasy nie próżnuje i zwiera szyki na walkę o bezpieczne utrzymanie. „Scyzory” wzmocniły się już czwartym nabytkiem przed wznowieniem ligowych zmagań.
Na pokładzie powitany został Marcus Godinho, który dotychczas bronił barw Vancouver Whitecaps, ekipy Major League Soccer.
Transfer pięciokrotnego reprezentanta Kanady nie obciążył budżetu Korony. Zawodnik podpisał kontrakt na sześć miesięcy z możliwością przedłużenia o kolejny rok.
Posiadający także portugalski paszport Godinho o poważnej karierze zaczął myśleć w wieku 17 lat. W 2015 roku ogrywał się w rezerwach Toronto FC, a następnie dołączył do Vaughan Azzurri, traktując to miejsce jako odskocznię.
Później rozwijał się jako zawodnik szkockiego Hearts. Tam jednak zabrakło mu umiejętności, aby stanowić o sile podstawowego składu. Przez dwa lata zaliczył tylko 20 występów, notując trafienie i trzy asysty. W międzyczasie został oddelegowany na wypożyczenie do Berwick Rangers.
Przez następne dwa sezony Godinho realizował się w FSV Zwickau na poziomie trzeciej ligi niemieckiej. W 2021 roku powrócił do Kanady, a w ostatnim sezonie MLS rozegrał 23 spotkania, przyczyniając się do zajęcia dziewiątego miejsca w Konferencji Zachodniej.
Przed przybyciem tego zawodnika do Kielc przywędrowali również Bartosz Kwiecień, Dominick Zator oraz Nono.
Korona zajmuje obecnie przedostatnie miejsce, tracąc cztery punkty do bezpiecznej przerwy. Najbliższym rywalem w walce o komplet oczek będzie Legia Warszawa. Mecz odbędzie się 29 stycznia przy Łazienkowskiej.