Przedstawiciele „Koników Morskich” poinformowali w poniedziałkowy wieczór, że cała drużyna została odesłana przez Lokalny Urząd do spraw Zdrowia w Salerno na izolację po wykryciu w jej szeregach większej liczby pozytywnych przypadków koronawirusa.
W związku z tym klub nie był w stanie pojawić się oraz rozegrać zaplanowanego meczu z Udinese (21 grudnia o godzinie 18:30).
Przy takim rozwoju wypadków należało spodziewać się odwołania spotkania przez Lega Serie A. Organizator rozgrywek nie opublikował jednak żadnego stosownego komunikatu na ten temat, dlatego sędziowie oraz gracze „Zebr” pojawili się na stadionie zgodnie z planem.
Następnie po 45 minutach od zaplanowanego startu rywalizacji arbiter odgwizdał koniec zawodów z powodu niepojawienia się piłkarzy Salernitany, co skutkuje, zgodnie z obowiązującym regulaminem, ukaraniem beniaminka walkowerem oraz odjęciem jednego punktu.
„Koniki Morskie” nie zostawią z pewnością tak tej sprawy, ponieważ same zrobiły wszystko, aby dotrzeć na miejsce spotkania nawet prywatnym samolotem.
Salernitana ma spore szanse na przeforsowanie swoich racji, ponieważ w poprzednim sezonie z niemal identycznym przypadkiem mieliśmy do czynienia przy okazji starcia Juventusu z Napoli, które zostało ostatecznie rozegrane w innym terminie.