Były reprezentant Polski postanowił przedwcześnie rozstać się z Lechią Gdańsk w trakcie sezonu 2019/2020 i od tego momentu nie narzekał na brak zainteresowania ze strony różnych rodzimych klubów. Spośród nich najbardziej konkretna oraz przekonująca okazała się Wieczysta Kraków, występująca wówczas na obrzeżach poważniejszych rozgrywek w kraju.
Ten stan rzeczy nie przeszkadzał jednak 37-letniemu zawodnikowi, ponieważ nakreślony mu projekt zakładał systematyczne uzyskiwanie awansów przez drużynę w celu zameldowania się w przyszłości w Ekstraklasie.
Ekipa z województwa małopolskiego realizuje na razie zakładane cele i wspólnie ze Sławomirem Peszką zameldowała się latem w III lidze w grupie IV. W tej przychodzi jej mierzyć się już z bardziej wymagającymi przeciwnikami, dlatego w początkowej fazie sezonu dokonano zmiany na stanowisku szkoleniowca. Z ławką trenerską „Żółto-Czarnych” pożegnał się Franciszek Smuda. Na jego miejsce zatrudniono Dariusza Marca, który w przeciągu kilku kolejek wyprowadził Wieczystą Kraków na prowadzenie w tabeli.
Ten mały sukces udało się drużynie osiągnąć na boisku bez wspomnianego doświadczonego skrzydłowego, bo ten jeszcze we wrześniu wypadł z kadry z powodu doznania urazu kolana.
Początkowo były gracz Wisły Płock, Lecha Poznań, Köln, Wolverhampton, Parmy, Wisły Kraków czy przytoczonej już Lechii Gdańsk próbował zachowawczych metod leczenia kontuzji. Te nie przyniosły spodziewanych efektów, dlatego w ostatnich dniach były reprezentant Polski poddał się operacji.
Ta zakończyła się pełnym sukcesem i oznacza jednocześnie, że 37-latek powróci do rywalizacji na czwartym poziomie rozgrywkowym w kraju dopiero na rundę wiosenną.
„Dzisiejszy zabieg kolana przebiegł pomyślnie, powrót na boisko dopiero na wiosnę! Dziękuję za liczne wsparcie” - napisał zdobywca bramki i autor dwóch asyst w sześciu rozegranych meczach w trwających rozgrywkach.