Pierwotnie Twente groziły znacznie poważniejsze problemy. Wydawało się, że klub w formie profesjonalnej w zasadzie przestanie istnieć. Ostatecznie jednak federacja doceniła działania klubu, zmierzające ku poprawie popełnionych błędów, w związku z tym kara została zminimalizowana.
Dlatego kolejny sezon klub z Enschede ma rozpocząć już w Jupiler League, czyli na zapleczu Eredivisie.
Trzynasty klub ostatniego sezonu nie ma jednak zamiaru się poddać w walce o pozostanie w najwyższej klasie rozgrywkowej. Działacze Twente chcą skierować sprawę na drogę sądową. Ich zdaniem naruszenia, poczynione przez ich poprzedników, nie są wystarczające, by odebrać licencję.
Twente "cierpi" za interesy prowadzone z funduszem inwestycyjnym Doyen Sports. Brak zgodności z przepisami europejskimi oraz ukrywanie faktycznego stanu finansowego klubu poskutkował już wcześniej innymi karami. KNVB zakazał mu uczestnictwa w europejskich pucharach na czas trzech lat. FIFA z kolei nałożyła grzywnę w wysokości 170 tysięcy euro za zabronione działania związane z TPO (Third-party Ownership). Ze strony światowej federacji była to dotychczas najwyższa kara w tej kwestii, inne kluby otrzymywały zazwyczaj grzywny w okolicach 50 tysięcy euro.