Czterokrotny zwycięzca Ligi Europy pracował już w Anglii. W latach 2018-2019 prowadził Arsenal, a po odejściu z londyńskiego klubu związał się z Villarrealem. Już jako trener „Żółtej Łodzi Podwodnej” zdobył czwarte w swojej karierze europejskie trofeum.
W ostatnich dniach angielskie i hiszpańskie media donosiły o tym, z zamiarem wykupienia Emery'go nosi się Newcastle United.
„Sroki” poszukują menedżera, który wprowadzi ich w nową erę. Nie będzie nim jednak na pewno Hiszpan, który wydał oficjalne oświadczenie z informacją o tym, że nie zamierza zmieniać pracodawcy.
W komunikacie opublikowanym na oficjalnej stronie klubu potwierdził poważne zainteresowanie ze strony Anglików. Wcześniej, kiedy o nie pytano, odpowiadał, że żadna oferta się jeszcze nie pojawiła i jest otwarty na różne możliwości.
„Villarreal CF to mój dom i jestem mu w 100% oddany. Szczerze mówiąc, jestem zaszczycony z powodu zainteresowania tak świetnego klubu, ale jeszcze bardziej dumny z tego, że mogę być tutaj i dlatego poinformowałem Fernando Roiga, że moją decyzją jest pozostanie i kontynuowanie tego projektu.
Niezależnie od tego, jak dużo mówiło się o mnie wczoraj za granicą, klub i rodzina Roig okazała pełną lojalność i transparentność w stosunku do mnie i mojego sztabu, co znaczy dla mnie bardzo wiele i jest najistotniejsze.
Chcę podziękować fanom za wsparcie, które zawsze mi okazywali. W niedzielę mamy bardzo ważny mecz i mam nadzieję, że razem uda nam się osiągnąć zwycięstwo. Do zobaczenia na Estadio de la Ceramica” – napisał 50-latek, który w przeszłości pracował też między innymi w Valencii, Sevilli i Paris Saint-Germain.
Jeśli wierzyć wcześniejszym doniesieniom angielskich mediów, w tej sytuacji Newcastle powinno spoglądać w kierunku Eddie'ego Howe'a.