Francuskie media już od pewnego czasu sugerowały, że 41-latek jest jednym z głównych kandydatów do zastąpienia na Luciena Favre'a na stanowisko szkoleniowca klubu z Lazurowego Wybrzeża, który zdecydował się po zakończeniu sezonu opuścić szeregi klubu, aby móc kontynuować swoją trenerską karierę w Borussii Dortmund.
Przedstawiciele OGC Nice nie ujawnili długości zawartego kontraktu z Vieirą, ale można przypuszczać, że były zawodnik między innymi Milanu, Arsenalu, Juventusu, Interu oraz Manchesteru City związał się z klubem z Ligue 1 przynajmniej dwuletnią umową.
Dotychczasowy szkoleniowiec New York City był przed kilkoma tygodniami łączony także z objęciem „Kanonierów” po odejściu Arsène'a Wengera. Sam zainteresowany podkreślał w tym czasie w mediach, że byłby zainteresowany propozycją poprowadzenia swojego byłego zespołu i jednocześnie zaznaczył, że za sprawą nabytego doświadczenia jest już gotowy do podjęcia pracy w Europie.
Ekipa z Londynu nie przeszła jednak do konkretnych rozmów z 41-latkiem i ten liczył się z tym, że pozostanie w Stanach Zjednoczonych przynajmniej do końca sezonu w Major Soccer League.
Na szczęście pomocną dłoń w jego kierunku wyciągnęli „Les Aiglons” i Viera zdecydował się na wykonanie kolejnego kroku w swojej przygodzie z zawodem trenera.
Francuz opuścił klub ze Stanów Zjednoczonych po ponad dwóch latach i zostawił go na dobre drugiej pozycji w tabeli Konferencji Wschodniej.