Wisła Płock brylowała formą na początku sezonu, dlatego wróżono jej nawet grę w przyszłej edycji europejskich pucharów. W następnych tygodniach forma „Nafciarzy” drastycznie spadła, co ostatecznie zakończyło się spadkiem do pierwszej ligi.
Płocka drużyna zachowała szansę na utrzymanie w ostatniej kolejce. Żeby tak się stało, musiały zostać spełnione dwa warunki. Wisła musiała pokonać Cracovię, a Śląsk przegrać z Legią Warszawa.
Wicelider Polski ostatecznie rozgromił zespół z Dolnego Śląska. Podopieczni Marka Saganowskiego tego nie wykorzystali i również ulegli z kretesem.
Wisła, mimo solidnej gry w pierwszej połowie z Cracovią, przegrała 0:3. Wynik z Łazienkowskiej nie miał zatem znaczenia.
Tym samym ekipa z Łukasiewicza dołączyła do Lechii Gdańsk i Miedzi Legnica, meldując się w pierwszej lidze.
To wielki sukces Jacka Magiery, który objął pod koniec kwietnia Śląsk znajdujący się w fatalnym położeniu. 46-latek wyciągnął zasłużony klub z kryzysu, dzięki czemu ten pozostanie w elicie.