Kongijczyk żegna się z futbolem z powodu prześladujących go od dawna kontuzji, które uniemożliwiają mu zawodowe uprawianie sportu. W ostatnich czterech sezonach udało mu się zaliczyć w sumie jedynie 39 spotkań w MLS, w których strzelił trzy gole.
- Kiedy moja kariera zaczęła polegać głównie na przyjmowaniu zastrzyków, rezonansach magnetycznych, zabiegach, wizytach u lekarzy, braniu leków przeciwbólowych i coraz bardziej ograniczonych możliwościach fizycznych niż na grze, zabawie, miłości i pasji, to wiedziałem, że czas skończyć z futbolem – poinformował Zakuani na swojej oficjalnej stronie internetowej.
Skrzydłowy został wybrany z pierwszym numerem w MLS SuperDraft przez Seattle Sounders w 2009 roku i swój pierwszy sezon może uznać za bardzo udany, bo był najlepszym strzelcem i asystentem wśród debiutantów w MLS i był nominowany do nagrody Debiutanta Roku. W 2010 jeszcze poprawił swoje osiągnięcia, strzelając 10 goli i notując sześć asyst. Zakuani był również jednym z głównych architektów dwóch Pucharów Stanów Zjednoczonych, jakie w tych latach zdobyła ekipa z Seattle.
Kontuzja, która wpłynęła na załamanie jego kariery miała miejsce 22 kwietnia 2011 roku, kiedy brutalnym wślizgiem w nogi jednokrotnego reprezentanta Demokratycznej Republiki Konga wszedł pomocnik Colorado Rapids Brian Mullan. Zakuani doznał złamania kości piszczelowej prawej nogi, po którym na boisko wrócił dopiero po 14 miesiącach. Amerykański pomocnik dostał za to przewinienie czerwoną kartkę i został zawieszony na dziewięć spotkań.
26-latek wychował się w Londynie, gdzie przez siedem lat występował w drużynach juniorskich Arsenalu. W USA bronił barw Cleveland Internationals, Seattle Sounders i Portland Timbers.