Przypomnijmy, że reprezentant Kostaryki złamał kość piszczelową i strzałkową pod koniec stycznia w czasie meczu o Puchar Anglii z Stevenage. Według początkowych ustaleń, koszmarnie wyglądający uraz eliminował 23-latka z gry do końca sezonu, a co za tym idzie z udziału w Mistrzostwach Świata.
Lekarze w Anglii po konsultacji z klubem zdecydowali się na przeprowadzenie operacji, która zakładała wsadzenie metalowego pręta w kość piszczelową piłkarza. Jak się teraz okazuje była to bardzo dobra decyzja, ponieważ Oviedo zaledwie sześć tygodni po tym wydarzeniu został poinformowany przez specjalistów, że jego wyjazd na mundial jest możliwy.
- Bryan odzyskuje sprawność z dużym wyprzedzeniem. Wysłaliśmy go teraz do Kostaryki, ponieważ współpracujemy z jego drużyną narodową, a oni chcą ocenić jego obecny stan - powiedział Roberto Martínez.
- Widziałem się z specjalistą z Londynu, który uważa, że Oviedo być może pojedzie na turniej do Brazylii. To było niesamowite oświadczenie, jeżeli weźmie się pod uwagę fakt, że zawodnik doznał poważnego urazu zaledwie sześć tygodni temu. Mało tego, od początku był nastawiony na szybki powrót. Już po 14 dniach jeździł na rowerze - dodaje menadżer Evertonu.
- Udział w Mistrzostwach Świata będzie dla niego z pewnością wielkim przeżyciem, dlatego współpracujemy z jego drużyną narodową, aby był w pełni formy. Oviedo najbliższe dwa tygodnie spędzi na Kostaryce, a potem wróci do nas. Chcemy zrobić dla niego wszystko, aby był gotowy na turniej - zakończył Hiszpan.