Hiszpan nie chce dłużej kontynuować kariery w Dortmundzie. Do drużyny tej zimy dołączył Erling Braut Håland, który w zaledwie dwóch niepełnych występach zrównał się ligową zdobyczą bramkową z Alcácerem. To tylko potwierdza, iż 19-latek otrzyma z czasem więcej szans na grę, a byłemu graczowi Barcelony zależy teraz na możliwości pojawiania się w pierwszym składzie w związku z EURO 2020.
Od kilku tygodni spekuluje się na temat jego powrotu do ojczyzny. Przez długi czas w swoich szeregach chciał go Villarreal, lecz Alcácer porzucił ten kierunek, gdy pojawiła się szansa na przeprowadzkę do Valencii. Ostatecznie ta się nie spełniła, ale nic straconego. „Żółta Łódź Podwodna” nadal potrzebuje snajpera, dlatego, jak twierdzi „Marca”, strony wznowiły rozmowy.
Tej zimy Villarreal sprzedał do Olympique'u Lyon Karla Toko Ekambiego i od tamtej pory nie potrafił znaleźć jego następcy. Dobrą opcją wydaje się właśnie Alcácer. Do sfinalizowania transakcji pozostało mało czasu, ale klub i piłkarz są dobre myśli, wierząc, że tym razem już nic nie stanie na przeszkodzie w realizacji transferu.
„Bild” podaje nieco więcej szczegółów. Niemieccy dziennikarze twierdzą, że Borussia Dortmund otrzyma za napastnika 25 milionów euro. Oznacza to tyle, iż Villarreal dokona swojego rekordowego nabytku (dotychczasowy rekordzista, Gerard Moreno, kosztował 20 milionów), natomiast „die Borussen” otrzymają środki, które będą mogli przeznaczyć na transfer Emre Cana z Juventusu.
Przypomnij my, że Valencia wmieszała się w rozmowy ze względu na możliwe odejście Rodrigo Moreno do Barcelony. Katalończycy widzieli w zawodniku dobre zastępstwo dla Luisa Suáreza, ale „Nietoperze” chciały najpierw sprowadzić kogoś w miejsce Rodrigo. Gdy jednak okazało się, że ten nie odejdzie, negocjacje z Alcácerem zostały zerwane. To dało więcej swobody Villarrealowi, który jest już blisko postawienia na swoim.