Francuz zakończył latem swoją niezbyt udaną przygodę w Manchesterze United i ponownie przeniósł się do Juventusu, już na początku natrafił jednak na kłopoty. Podstawowym jest oczywiście kontuzja, która niepoprawnie leczona tak czy tak doprowadziła do operacji i kilkumiesięcznej przerwy, ale źle dzieje się również w życiu prywatnym piłkarza.
W ostatnich tygodniach o zawodniku zrobiło się głośno w związku z jego konfliktem z bratem Mathiasem Pogbą oraz znajomymi z dzieciństwa. Przez wiele lat miał ich wspierać finansowo, lecz miarka się przebrała, gdy przyłapał jednego z nich na kradzieży jego karty płatniczej oraz kilkuset tysięcy euro z konta. Następnie grupa napastników miała go szantażować, oczekując 13 milionów euro „za wieloletnią ochronę”.
Konflikt narasta, a „Le Parisien” informuje, że pomocnik otrzymuje kolejne groźby. Został on celem zorganizowanej grupy przestępczej, w związku z czym policja miała zdecydować się na zapewnienie mu prywatnej ochrony. Ma ona zabezpieczyć piłkarza przed ewentualnymi atakami ze strony bandytów.
Tymczasem Reuters informuje, że Mathias Pogba oraz czwórka innych mężczyzn stała się obiektem policyjnego śledztwa, które ma wykazać ich działalność niezgodną z prawem. Mowa tu przede wszystkim o wymuszeniach oraz przynależności do organizacji przestępczych.