Salernitana od początku sezonu miała poważne problemy z utrzymaniem regularnej formy. Ostatnie tygodnie to już jednak totalna degrengolada w wykonaniu zespołu z Salerno.
Drużyna ze Stadio Arechi nie potrafi wygrać od sześciu ligowych kolejek, a w dodatku przegrała jeszcze obydwa sparingi przed wznowieniem rozgrywek. Od pewnego czasu więc posada trenera Davide Nicoli wisiała na włosku. Niedzielny blamaż zadziałał niczym nożyczki i ów włosek doszczętnie przeciął.
Atalanta Gian Piero Gasperiniego przejechała się po gościach jak walec, wygrywając 8:2.
Zarząd „Granaty” nie miał już żadnych wątpliwości, że Panu Nicoli trzeba podziękować za współpracę i życzyć powodzenia w dalszej karierze.
Wakat w Serie A zawsze budzi zainteresowanie. Nie inaczej jest w tym przypadku.
Swoje usługi oferuje Salernitanie kilku trenerów, w tym Eusebio Di Francesco czy Roberto D'Aversa. Wśród zainteresowanych znalazła się również dobrze znana nam, Polakom, postać.
Paulo Sousa, który od czerwca pozostaje na bezrobociu, ostrzy sobie zęby na powrót do włoskiej ekstraklasy. Były trener Fiorentiny łączony był już z objęciem sterów Spezii, Bologny czy Hellasu Werona, lecz finalnie nie znalazł jeszcze zatrudnienia.
Jak podaje Sportitalia, Portugalczyk liczy na angaż w dołującej Salernitanie, w której występuje Krzysztof Piątek.
52-latek na poziomie Serie A zanotował 76 spotkań (34 wygrane, 22 remisy i 20 porażek).