W piątkowe popołudnie na stadionie „Białej Gwiazdy” odbyła się pożegnalna konferencja prasowa, w której udział wzięli Arkadiusz Głowacki i Paweł Brożek. Nie obyło się bez pytań o przyszłość obu graczy.
O ile „Głowa” zapowiedział, że zamierza odwiesić buty na kołek, o tyle popularny „Broziu” chętnie spróbowałby sił w innym polskim zespole. Jak sam jednak przyznał, aktualnie nikt nie jest zainteresowany jego usługami.
- W tej chwili nic się nie dzieje w kwestii nowego klubu. Na pewno muszę zadbać o rodzinę. Przy wyborze zespołu będę brał pod uwagę zdanie żony jak zresztą zawsze. Obecnie nie mam żadnych propozycji — powiedział 35-latek.
Brożek rozegrał dla Wisły 396 spotkań. Napastnik na konferencji nie pożegnał się z kibicami, ponieważ chciałby to zrobić w niedzielę, przy okazji meczu.
- Specjalnie pominąłem kibiców w podziękowaniach, bo chcę to zrobić osobiście, z wysokości murawy. Mam nadzieję, że dostanę choćby kilka minut od trenera, bo chcę wejść na boisko, by odpowiednio im podziękować i pożegnać się z nimi — dodał dwukrotny król strzelców Ekstraklasy.
Warto dodać, że Paweł Brożek to najbardziej utytułowany zawodnik w historii Wisły. 35-latek zdobył wraz z „Białą Gwiazdą” siedem mistrzostw Polski.