Choć 28-letni Francuz znalazł się na celowniku angielskich gigantów, to najwyraźniej dobrze czuje się w swoim obecnym klubie i nie ma ochoty na kolejną przeprowadzkę. Payet gra w West Hamie zaledwie od pół roku i nie kwapi się do szybkiej zmiany barw.
- Myślę, że jesteśmy bliscy podpisania nowej umowy z Dimitrim. Obie strony chcą tego samego, czyli pozostania piłkarza u nas - stwierdził Slaven Blilić, trener "Młotów".
Wygląda więc na to, że zarówno Chelsea i Manchester City, jak i chińskie kluby, które również próbują przekonać Payeta do transferu, będą musiały obejść się smakiem. Francuz świetnie spisuje się w londyńskiej drużynie i prawdopodobnie nie chce ryzykować, iż nie zaaklimatyzuje się w nowym zespole, nawet jeśli miałby dostać sporą podwyżkę po zmianie pracodawcy.