Jego agent, Jorge Mendes, coraz sprawniej radzi sobie na rynku chińskim i przygotowuje tam miejsce kolejnym swoim podopiecznym. Najnowsze informacje donosiły choćby o możliwości przeprowadzki dla Ángela Di Marii. Negocjacje umowy dla Pepe są już nawet na dalszym etapie, bowiem dysponuje on konkretem. Za sezon gry w Hebei China Fortune, prowadzonym przez Manuela Pellegriniego, dostałby DZIESIĘĆ milionów euro netto za sezon, co byłoby zdecydowanie największym kontraktem w jego karierze (obecnie 4,5 miliona w „Królewskich”).
Jako że negocjacje z Realem też nie przebiegają bardzo sprawnie (problem stanowi przede wszystkim długość umowy – zawodnik oczekuje dwuletniej), 33-letni środkowy obrońca ma przynajmniej poważnie rozważyć ofertę z Chin. Martwi go jednak fakt, że wylot do Państwa Środka równałby się najprawdopodobniej rezygnacji z gry dla kadry Portugalii, a doświadczony piłkarz liczył jeszcze na występ w Mistrzostwach Świata w 2018 roku w Rosji.
Umowa Pepe obowiązuje do 30 czerwca 2017 roku, więc na transfer już teraz musiałby wyrazić zgodę sam Real. Chińczykom zależy na transakcjach w ich dłuższym, więc zimowym oknie transferowym, bowiem grają systemem wiosna-jesień.
Kończący w lutym 34. lata reprezentant ma też oferty z klubów europejskim na poziomie Ligi Mistrzów, ale nie chce mieć szansy bezpośredniej rywalizacji z Realem.