Tegoroczne letnie okno transferowe było bardzo istotne dla kilku postaci dobrze znanych z polskiej kadry. Najgłośniejszym echem odbiła się rzecz jasna przeprowadzka kapitana reprezentacji, Roberta Lewandowskiego, który po wielu latach zamienił Bayern Monachium na FC Barcelonę. Ostatnio klub zmienił również jego dobry znajomy z ataku, Arkadiusz Milik, który przeniósł się do Juventusu.
Im i kilku innym zawodnikom udało się już określić kwestię swojej najbliższej przyszłości, zbliżające się dni będą jednak kluczowe dla co najmniej pięciu stałych bywalców zgrupowań. Przyglądamy się tym, których sytuacja może się diametralnie zmienić nawet w najbliższych godzinach.
***
Jan Bednarek
Od czasu odejścia z Lecha Poznań w 2017 roku defensor broni barw Southampton i wszystko wskazuje na to, że tego lata ulegnie to zmianie. Swoje zainteresowanie jego usługami wykazywały między innymi AS Roma, SSC Napoli, Leicester City oraz West Ham United. Gracz najpewniej pozostanie w Premier League, lecz najpewniej trafi do Aston Villi. Ta wyszła na prowadzenie w walce o jego usługi i aktualnie prowadzi bardzo zaawansowane negocjacje, zatem jest spora szansa, że stronom uda się osiągnąć porozumienie do 1 września.
Tomasz Kędziora
Kolejny obrońca niegdyś związany z drużyną mistrza Polski. Po dramatycznych przeżyciach w związku z rosyjską agresją na Ukrainę zawodnikowi udało się opuścić wiosną Dynamo Kijów i udać na wypożyczenie do „Kolejorza”. Po jego zakończeniu Polak wrócił do Ukrainy, gdzie pomógł drużynie w wywalczeniu awansu do Ligi Europy (przegrana w play-offach o Ligę Mistrzów) i teraz ma otrzymać zgodę na kolejne wypożyczenie. Na ten moment najbardziej zainteresowane jego sprowadzeniem jest Lille OSC.
Krzysztof Piątek
Po znakomitych występach w Genoi i na początku przygody z AC Milanem napastnik obniżył loty i do tej pory poszukuje dawnej formy. Hertha BSC nie widzi dla gracza miejsca w swoim składzie i po wypożyczeniu do Fiorentiny pozwala mu na odejście. Zainteresowanie deklarowały już choćby Fenerbahçe, Galatasaray, Salernitana czy nawet Borussia Dortmund, a do grona chętnych dołącza teraz FC Kopenhaga. Snajper ma w czym wybierać, chce jednak, by była to najlepsza decyzja, która pozwoli mu na odzyskanie optymalnej formy przed mundialem.
Tymoteusz Puchacz
Przygoda byłego „Lechity” w Unionie Berlin nie układa się po jego myśli. Lewy obrońca nie otrzymał szansy na pokazanie swoich umiejętności, dlatego musiał szukać regularniejszej gry na wypożyczeniu w Trabzonsporze. Po powrocie sumiennie przepracował okres przygotowawczy, ale wygląda na to, że w stolicy Niemiec nadal może nie mieć wystarczająco dużo miejsca. Gracz chce odejść, a w ostatnich dniach konkretniej interesowała się nim Sparta Praga, byli też chętni z włoskiej Serie A.
Szymon Żurkowski
24-latek powrócił do Fiorentiny po 2,5-letnim wypożyczeniu do Empoli, wiele jednak od samego początku wskazywało, że nie zagrzeje tam długo miejsca. Szybko pojawiło się zainteresowanie takich ekip jak Bologna czy Spezia, długo jednak nic konkretnego się nie działo. O pomocnika w międzyczasie nieustannie walczyło Empoli i gdy wydawało się, że klub ten już zrezygnował i sprowadził w miejsce Polaka Alberto Grassiego, na horyzoncie pojawił się ponownie promyk nadziei. Teraz strony są już bliskie porozumienia, a „Azzurri” mają zapłacić za Polaka około 3,5 miliona euro plus bonusy.
***
Na tej piątce oczywiście lista potencjalnych transferów reprezentantów Polski się nie kończy. Szansę na transfer może otrzymać choćby Bartosz Slisz z Legii Warszawa, którego przeprowadzkę negocjuje francuskie Girondins de Bordeaux. Klubu nadal nie znalazł już dawno niewidziany w kadrze Łukasz Teodorczyk, a przed szansą stoją młodzieżowi reprezentanci „Biało-Czerwonych”, Mateusz Żukowski oraz Dariusz Stalmach. Ten pierwszy ma się przenieść do Lecha Poznań, zaś drugiego czeka okazja na podbój Europy, bowiem sprowadzić go chce AC Milan.