W ostatnich dniach w „Przeglądzie Sportowym” pojawiła się informacja, jakoby Lukas Podolski miał spełnić swoją obietnicę sprzed lat i na zakończenie kariery przeprowadzić się do Górnika Zabrze.
Kontakt między stronami rzeczywiście jest, a cała operacja miałaby zostać przeprowadzona w styczniu, kiedy były reprezentant Niemiec zakończy swoją przygodę z japońskim zespołem Vissel Kobe.
Okazuje się jednak, że sprawy mogą przybrać zupełnie innego obrotu. Do gry o podpis urodzonego w Gliwicach piłkarza włączyło się bowiem FC Köln.
Jeszcze kilka tygodni temu wydawało się, że powrót Podolskiego na RheinEnergieStadion jest wykluczony, jednak w ostatnich dniach doszło do roszady na stanowisku dyrektora sportowego. Tę posadę objął bowiem Horst Heldt.
49-latek jest zwolennikiem pozyskania napastnika, co przyznał w wywiadzie.
- Oczywiście chciałbym go tutaj sprowadzić, bo to ikona. Pytanie jednak brzmi, jakie są jego wymagania oraz, co go zadowoli. Nie wiem nawet, czy chce wrócić do Niemiec. Dla mnie nie ma wątpliwości, że naszym obowiązkiem jest sprowadzanie tego typu graczy. Dzięki temu możemy budować społeczność, z którą ludzie będą chcieli się identyfikować - zapewnił Heldt.
Podolski rozegrał w tym sezonie dwanaście meczów. Strzelił w nich dwie bramki i zanotował dwie asysty.