Atmosfera wokół potencjalnego transferu Paula Pogby narasta. Zawodnik chce opuścić Manchester United i rzekomo ma nawet symulować kontuzję, a przynajmniej opóźniać swój powrót, by to wymusić. Jednym z potencjalnych kierunków jest Real Madryt, gdzie z otwartymi ramionami na Francuza czeka Zinedine Zidane. Problem w tym, że na ten moment powitalna delegacja na madryckim lotnisku składałaby się wyłącznie z trenera.
Klub nie widzi większego sensu w sięganiu po 26-latka. „Marca” podaje najnowsze wieści w tym temacie i jej zdaniem obóz „Królewskich” jest wyraźnie podzielony. Prezydent Florentino Pérez i spółka uważają Pogbę za świetnego gracza, ale obawiają się, że nie pasuje on do ich projektu. W drużynie coraz lepiej radzi sobie Federico Valverde, dlatego działacze woleliby nie blokować mu miejsca w składzie, a do tego myślą już o powrocie Martina Ødegaarda, który również mógłby występować w środku pola, w nieco bardziej ofensywnych rolach.
Kolejną wątpliwość budzi zaś cena. „Czerwone Diabły” zeszły ze swoich oczekiwań, ale te nadal oscylują w granicach co najmniej 120 milionów euro. Dyrektorzy Realu Madryt twierdzą, że Pogba nie jest wart tyle, co Eden Hazard, dlatego woleliby przeznaczyć te środki na kogoś innego. Jeśli już mowa o wzmacnianiu pomocy, „Los Blancos” chcieliby sięgnąć po Donny'ego van de Beeka z Ajaksu Amsterdam, z którym w zasadzie musieliby tylko dopiąć ostatnie szczegóły. Inną opcją jest oczywiście Christian Eriksen, który w związku ze swoją sytuacją kontraktową jest traktowany jako okazja nie do odrzucenia, jeśli nie uda się zrealizować innych celów. Inaczej sprawę postrzega jednak Zidane.
Dla szkoleniowca okazją nie do odrzucenia jest sięgnięcie po Pogbę. Były legendarny pomocnik Juventusu i Realu Madryt widzi w swoim rodaku idealne uzupełnienie składu i jeden z najistotniejszych elementów swojej układanki. Co jednak ciekawe, Zidane tak stanowczo domaga się tego transferu z innego, konkretnego powodu. Otóż okazuje się, że gdy w marcu zgodził się powrócić na Santiago Bernabéu, jednym z jego warunków był właśnie zakup Pogby. Teraz trener twierdzi, że klub wręcz musi spełnić jego prośbę.
Sytuacja jest aktualnie patowa. Oba kluby niezbyt chętnie podchodzą do tematu, tymczasem obóz piłkarza oraz Zidane naciskają na podjęcie negocjacji. Szkoleniowiec uważa, że transfer powinien zostać zrealizowany za wszelką cenę, nawet w styczniu. Jeśli Real Madryt będzie zbyt opieszały, pomocnik może się zdecydować na powrót do Juventusu, który również ma go na celowniku, ale dokonanie transakcji rozważy dopiero latem.