Francuz na celowniku „Gwiazdy Południa” znajdował się już wcześniej, ale kilka miesięcy temu okazało się, że najlepszej ekipy w Bundeslidze zwyczajnie nie stać na jego zakup. Teraz pomysł zakontraktowania prawonożnego piłkarza powrócił.
To oczywiście ma związek z niemal przesądzonym odejściem Davida Alaby, a być może również zakończeniem pobytu na Allianz Arenie przez Jérôme’a Boatenga. Tego należy spodziewać się po zakończeniu trwającego sezonu, podobnie jak zakupu nowego defensora. Obecnie najwyżej stoją notowania gracza RB Lipsk.
– W swoim czasie zajmiemy się nie tylko nim, ale wzmocnieniami innych pozycji. Tu, w dobie pandemii koronawirusa, kluczowy jest czynnik finansowy – oświadczył w programie „Bild Live”.
– Upamecano pozostanie w Lipsku do końca sezonu. To sprawia, że jest jeszcze za wcześnie, aby przesądzać sprawę jego transferu. Wszyscy wiemy jednak o klauzuli w umowie Francuza – dodał, zapewniając, że wciąż nie można wykluczyć pozostania Boatenga w Bayerne Monachium.
Rzeczona klauzula odstępnego wynosi 42 miliony euro (wedle innych informacji 40-45 milionów euro). Poza zdobywcą pucharu Ligi Mistrzów z poprzedniego sezonu, 22-latkiem interesuje się Chelsea. Wydaje się, że to właśnie między tymi klubami rozegra się latem walka o podpis defensora.
Upamecano w drużynie „Byków” zagrał 136, zbierając w tym czasie doświadczenie nie tylko w Bundeslidze, ale i Lidze Mistrzów. Na swoim koncie ma on również trzy występy w kadrze „Trójkolorowych”.