POTWIERDZONE: Sukces Realu Madryt. Weteran zostaje

Patryk Krenz
Źródło: RTVE.es

Nacho Fernández zdecydował się przystać na ofertę Realu Madryt. Hiszpan potwierdził, że zostanie na Estadio Santiago Bernabeu na kolejny rok.

Po długich rozmowach i narastającej niepewności Nacho Fernández przerwał spekulacje. 33-latek zostanie w Realu Madryt na kolejny sezon.

To wcale nie wydawało się takie pewne jeszcze kilka tygodni temu. Doświadczony stoper nie był zadowolony ze swojej pozycji w kadrze Carlo Ancelottiego. Uważał, że w pełni zasłużył na więcej szans.

Rzeczywiście, na początku zakończonej niedawno kampanii 33-latek odgrywał marginalną rolę w zespole. W 16 pierwszych kolejkach ligowych nie dobił nawet do 200 minut spędzonych na murawie.

Szanse nadeszły, gdy podstawowi zawodnicy zaczęli borykać się z urazami. Wychowanek „Królewskich”, jak już ma w zwyczaju, w pełni je wykorzystał.

W rozmowie z RTVE.es Nacho Fernández przyznał, że zamierza nadal kontynuować związek zapoczątkowany w 2001 roku.

- Idę u boku mojej rodziny i klubu. Zawsze otrzymujesz oferty z innych klubów, ale zdecydowałem się zostać na kolejny rok i jestem zadowolony z tej decyzji. Nie mogę się doczekać dalszej przygody w Realu - zdradził 33-latek.

Wedle ostatnich doniesień Hiszpan otrzymał już ofertę niezmienioną pod względem finansowym. Oficjalne potwierdzenie nowego kontraktu powinno nastąpić wkrótce.

Real Madryt czeka na odpowiedź Daniego Ceballosa, który zwleka z podjęciem decyzji. Na Estadio Santiago Bernabeu liczą, że pomocnik złoży wkrótce podpis pod umową.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Hansi Flick kompletuje sztab przed hitowym powrotem?! Znane nazwiska Pep Guardiola: On jest niezwykłym piłkarzem Bayern Monachium sprzedał pomocnika za 13 milionów euro [OFICJALNIE] Górnik Zabrze zgłosił do Ekstraklasy 18-latka [OFICJALNIE] Lechia Gdańsk z komunikatem w sprawie licencji na grę w Ekstraklasie [OFICJALNIE] Dwukrotny mistrz Polski do wzięcia za darmo! Śląsk Wrocław już go nie chce OFICJALNIE: Rafał Gikiewicz podpisał. „Wpadł tu tylko na chwilę...” [WIDEO]

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy