Polak trafiał do Juventusu zeszłego lata, by pełnić rolę rezerwowego dla Gianluigiego Buffona i zdobywać cenne doświadczenie dzięki pracy z nim. Wielokrotnie podkreślano jednak, że plany wobec golkipera są jasne - to właśnie on ma zastąpić weterana w bramce. W trakcie sezonu pojawiła się co prawda możliwość, że 40-latek zostanie w Turynie na dłużej, ale sam Buffon potwierdził na konferencji prasowej, że odchodzi z Juventusu.
W ostatnich dniach włoskie media informowały, że dogadany z turyńczykami jest już Mattia Perin, który mógłby okazać się poważnym rywalem Szczęsnego w walce o miejsce w składzie. Prezydent „Bianconerich” co prawda nie zaprzeczył możliwości sprowadzenia drugiego klasowego bramkarza, ale rozwiał wszelkie wątpliwości co do pozycji reprezentanta Polski.
- Wydarzenia z tego roku nie zmieniają w najmniejszym stopniu planów Juventusu. Wiemy, że w przyszłym sezonie naszym podstawowym bramkarzem będzie Szczęsny - przekonuje prezydent „Starej Damy”.
Miłych słów Polakowi nie szczędził również sam Buffon, który przyznał, że gdyby nie obecność Szczęsnego w Juventusie, mógłby pomyśleć o zostaniu na dłużej.
- Szczęsny? To naprawdę inteligentny facet. Od samego początku był bardzo zainteresowany życiem w szatni takiego klubu jak Juventus - powiedział Buffon.
- W ostatnich miesiącach rozmawialiśmy z Andreą Agnellim na temat przedłużenia mojej współpracy z Juventusem. Mogłem się na to zdecydować, ale musimy zrozumieć, kiedy jest właściwy moment na odejście. Gdybym tu został, Szczęsny cierpiałby przez niepotrzebne porównania, które sprawiałyby, że też ja czułbym się niekomfortowo. Juventus ma teraz bramkarza, który już jest znakomity, ale jest o 13 lat młodszy ode mnie.