Słoweniec poruszył w udzielonym wywiadzie wiele kwestii dotyczących najbliższej przyszłości europejskich rozgrywek i zapewnił opinię publiczną, że sugestie dotyczące rozgrywania spotkań najbardziej prestiżowych klubowych rozgrywek europejskich w soboty i niedziele oraz stworzenie Superligi nie będa miały miejsca w trakcie jego kadencji.
- Superliga? Jestem przekonany, że do tego nie dojdzie. Na pewno nie, kiedy jestem prezydentem UEFA. Ludzie kierujący światową piłką i największymi klubami mają odpowiednio dużo oleju w głowie, aby zrozumieć, że zrujnowałaby ona futbol. Oczywiście jest kilku takich, którzy uważają swoje interesy za najważniejsze. Nie liczą się z innymi. Najlepiej, gdyby w rozgrywkach europejskich brało udział kilkanaście zespołów. A reszta? Nie obchodzi ich. Dla nich to amatorzy. W taką definicję wpisują się np. wszystkie polskie zespoły. Dla tych – muszę to podkreślić – tylko kilku osób takie drużyny są nieistotne. Ale to nie jest moja wizja. Zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby powstrzymać mocarstwowe zapędy zdecydowanej mniejszości - przyznał Čeferin.
- Liga Mistrzów w weekendy? Na pewno nie. Wiemy, że przez taki manewr z terminarzem moglibyśmy wygenerować o wiele większe przychody. Przede wszystkim dlatego, że gralibyśmy o innych porach, dostosowując się do różnicy czasu pomiędzy kontynentami, na których mamy duże rynki zbytu. Zdajemy sobie jednak sprawę, że musimy szanować ligi krajowe. Zmieniając terminarz, zniszczylibyśmy środowisko piłkarskie u jego podstaw, a to mogłoby doprowadzić do wielkiego chaosu. Liga Mistrzów w weekendy na pewno odpada. Ani teraz, ani w najbliższej przyszłości ten pomysł nie zostanie zrealizowany - powiedział Słoweniec, który jednocześnie wraz z pozostałymi przedstawicielami UEFA rozważa wiele koncepcji dotyczących reformy tych prestiżowych rozgrywek z m.in automatyczną kwalifikacją do kolejnej edycji turnieju dla ćwierćfinalistów poprzedniej.
- Powinniśmy wprowadzić taki parasol ochronny. Dlaczego? Idealnym przykładem jest Ajax Amsterdam. Budujesz ciekawą, młodą drużynę, opartą na atrakcyjnej grze w piłkę. Dzięki ciężkiej pracy dochodzisz do półfinału Champions League, ocierasz się o finał, a mimo to nie jesteś pewny, czy zagrasz w przyszłorocznej edycji, bo współczynnik twojego kraju w rankingu ci tego nie gwarantuje. W związku z tym trudno zaplanować budżet. Jeśli jesteś klubem ze średniej półki, musisz sprzedać kilku piłkarzy. Nie robisz kroku naprzód mimo osiągniętego sukcesu. Dlatego musimy znaleźć system, który będzie nagradzał wynik sportowy, a nie tylko automatycznie napędzał tych, którzy grają w największych ligach i zajmują tam miejsca 1–4 - uważa 52-latek.
Wśród wielu pomysłów prezydenta UEFA znajduje się także taki dotyczący rozegrania prestiżowego pojedynku pomiędzy zwycięzcą Euro i Copa América.
- Wiele razy o tym dyskutowaliśmy wewnątrz naszej organizacji oraz z partnerami z CONMEBOL. Chcemy to zrobić, ale obecnie problemem jest kalendarz. Nie mamy gdzie takiego spotkania wcisnąć w napięty już terminarz, który ustaliliśmy do 2024 roku. W tym momencie nie mówię jeszcze kategorycznego "nie", jednak zorganizowanie meczu po Euro i Copa América 2020 wydaje się mało prawdopodobne - powiedział Słoweniec.
Cały wywiad z Aleksandrem Čeferinem możecie przeczytać na stronie Sport.pl.