Legia od początku zimy poszukuje nowego otoczenia dla reprezentanta Węgier, którego kariera w obecnym sezonie wyraźnie wyhamowała. Skrzydłowy najpierw został przesunięty do rezerw, a następnie skreślony przez sztab szkoleniowy z przygotowań pierwszego zespołu na rundę wiosenną.
Wszystko wskazuje na to, że 22-latek będzie odbudowywał się w ojczyźnie. Jak poinformował na Twitterze Sebastian Staszewski (dziennikarz sport.pl), ustalono jego roczne wypożyczenie do Ferencvárosi TC. Warszawianie nie otrzymają z tego tytułu ani złotówki, aczkolwiek płacenie całej pensji zawodnika stanie się obowiązkiem jego nowej ekipy. Ponadto mistrz Polski zapewnił sobie możliwość powrotu piłkarza już latem.
Transfer Nagya na Węgry od początku był jedną z opcji. W grę wchodził właśnie wspomniany Ferencvárosi TC oraz poprzedni zespół zawodnika - Videoton. Niedawno pojawiła się oferta ze Standardu Liège, ale mistrz Polski odrzucił propozycję Belgów.
W aktualnym sezonie wychowanek Pécsi Mecsek FC, który kosztował Legię milion euro, rozegrał zaledwie 645 minuty w Ekstraklasie. Jego dorobek to gol i asysta.